Nowa strona, więc i nowy początek. Stary znajdziesz na blogu – https://pociecha2.blogspot.com/. Nadal tam piszę, ale coś innego. A co pojawi się tutaj? Dlaczego w ogóle nowa strona? Po co, jeśli już mam blog na blogspocie?
Dlaczego?
Jedno z wielu pytań, które wciąż mnie ogarniają. Czy dam radę? Czy nie rzucam się z motyką na słońce, myśląc, że będę pisać na dwóch różnych stronach – tutaj i na blogspocie? Czy wystarczy mi pomysłów, tematów, weny twórczej? I po co założyłam stronę, gdy już miałam swoje miejsce w sieci?
Po raz pierwszy o nowej stronie pomyślałam, gdy google plus zwijało żagle. Przeraziłam się, że za chwilę zniknie mój blog i co wtedy – wielki znak zapytania. Skupię się na pisaniu książki i już żadnych tekstów nie wstawię do internetu poza krótkimi wpisami na facebooku? Trochę szkoda. Już się przyzwyczaiłam, już polubiłam swoje blogowe treści i czytelników.
Tak więc, pierwsza odpowiedź na pytanie dlaczego brzmi z powodu strachu, że się rozpłynę w nicości lub raczej moje opowieści gdzieś się rozpłyną.
Inne odpowiedzi wiążą się z tą pierwszą i z chęcią, by dalej pisać. Czy można jeszcze coś do tego dodać? Może tylko to, że nowa strona to sposób dotarcia do nowych osób, którym spodobają się moje teksty.
Co?
Co pojawi się na nowej stronie? Jakie treści? Podobnie jak na starym blogu opowieści krótsze – nazwane przeze mnie krocikami – jak i dłuższe oraz refleksje na różne tematy, między innymi te związane z przeczytaną książką – niekoniecznie nowością – i filmem. I co jeszcze? Może również wiersze, a może coś nowego wpadnie mi do głowy. Na razie więc bardzo ogólnie powiem tylko, że na pewno opowieści i refleksje, a co dalej, czas pokaże.
Dla kogo?
Dla tych, którzy lubią czytać takie, nie inne teksty. Lubią i chętnie czytają opowieści, w których realizm miesza się z magią, refleksje niezwyczajne lecz z odrobiną fantazji, trochę poetyckie. Zresztą przeczytacie, ocenicie i sami zdecydujecie, czy jesteście zainteresowani, czy na pytanie dla kogo możecie powiedzieć dla mnie. W każdym razie moje teksty, zwłaszcza refleksje różnią się od tych, które zwykle pojawiają się na blogach, różnią się sposobem, w jaki coś przedstawiam, więc na pewno nie są skierowane do wszystkich. Swojego czytelnika wyobrażam sobie jako wrażliwą osobę, trochę ekscentryczną, uwielbiającą książki czyli osobę podobną do mnie.
Coś jeszcze?
Na koniec pozostaje mi życzyć Wam miłej lektury i mieć nadzieję, że Wam się moje teksty spodobają.
Muszę też przyznać się, że jeszcze nie ogarniam niektórych spraw technicznych związanych z tą stroną, przede wszystkim tak zwanego newslettera. Podobno Mailchimp, z którego będę wysyłać do Was informacje jest łatwy, ale ja nadal wielu spraw nie rozumiem. Tak więc trochę potrwa, zanim do tych, którzy się zapiszą, dotrą moje listy.
Na pewno możecie do mnie pisać na podany przeze mnie adres meilowy. Chętnie odpowiem na wszystkie Wasze pytania.
Dzień dobry, nie wiem, jak się to stało, ale mojego słowa jeszcze tutaj nie ma. A przecież jestem od dawna czytelniczką Twojego pisania i nie może mnie i tutaj zabraknąć. Dobrze, że poszłaś o krok dalej, tomoblizuje do działania, a przy tym chociażby do technicznego rozwoju. A wiadomo przecież, że nie tylko:) Życzę Ci nadal fantazji, lekkiego pióra i wielu czytelników, Pola
Super tekst
Od kilku lat Tobie kibicuję i dalej będę kibicować. Jesteś fantastycznym człowiekiem Aniu. Posiadasz kilka cech które sobie bardzo cenię. Cywilną odwagę, lojalność i uczciwość, wrażliwość i empatię, no i talent 🙂 Będę trzymała kciuki aby udało Ci się osiągnąć to co sobie zamarzyłaś. Powodzenia w samorealizacji i zwyczajnego ludzkiego szczęścia 🙂
Teraz już spokojnie możecie się zapisywać na newsletter. Dzięki jednej z moich znajomych już go opanowałam. Na osobę, która stworzyła ten blog raczej nie mogłam liczyć. Taka prawda niestety.
JCDN ,tak się zaczynają akapity Twojego,nowego bloga. Tłumaczę „je” jako: „Ja(lub jestem) ciąg dalszy nastąpi”.
opowiadania,które przeczytałem są SUPER…ale brak w nich ruchu i dźwięku – są statyczne, brak dynamiki,muzyki nastroju/otoczenia, gradacji emocji , kolorów dźwięków – dlatego zaproponowałem – obraz z dźwiękiem – FILM
pozdrawiam 🙂
A może zamiast nowego bloga filmy, krótkie,na początek króciutkie etiudy?
pozdrawiam 🙂
Ja zawsze chętnie przeczytam każdy Twój tekst. Powodzenia na nowym blogu 🙂
Ciekawość prowadzi do wiedzy