Przyjaźń- co to takiego?

Przyjaźń- co to takiego?

Temat rzeka lub ocean. Wejdziesz, ale nie wrócisz. Woda cię pochłonie i nawet jeśli wyrzuci z powrotem, już innego, zmienionego przez fale.

Autor: Vladimir Kush

Kiedyś.

Wydawało mi się, że wystarczy, że siedzimy razem w jednej ławce, po lekcjach się spotykamy, mamy wspólne zabawy. Ona mnie rozumie, a ja ją rozumiem. Niczego więcej nie trzeba. Przyjaźń jest jasna i prosta. Niczego od nas nie wymaga. Żyjemy wspólnym czasem. Oglądamy te same filmy, czytamy te same książki, słuchamy muzyki. Czego chcieć więcej?

Trochę później.

Idziemy do innych szkół. Jednak nadal się spotykamy. Niby nic się nie zmienia. Wciąż oddycham iluzją, że przyjaźń istnieje w formie, w jakiej się pojawiła – zainteresowania, dzielenie się tym, co nam się przydarza czyli głównie szkołą. Nie zauważam, że ona mówi więcej niż ja i nie zawsze mnie słucha.

Znacznie później.

Kończymy szkoły. Wchodzimy do dorosłego życia. Moje różni się od jej. I nagle się okazuje, że rośnie przepaść między nami. Znajduję sobie inną przyjaciółkę. Ta nowa wciela się w rolę nauczycielki i matki. Na każde moje słowo, ma tysiąc innych słów-rad. To trzeba zrobić tak, tamto w ten sposób, czegoś w ogóle nie robić. Na początku nawet mi się podoba. Odnoszę wrażenie, że wiele zyskuję i absolutnie nic nie tracę. Jednak i tu czas dorzuca swoje, niechciane grosze.

Niechciane grosze.

Siedzę w kawiarni ze swoim Losem.

– Podoba ci się Ewa? – pyta Los o moją drugą przyjaciółkę. – Tylko się zastanów, zanim odpowiesz.

– Jest w porządku.

– Mówiłem, żebyś się zastanowiła.

– O co ci chodzi?

– Jeszcze trochę i zobaczysz.

Chciałabym spytać, co zobaczę, lecz los nie daje mi tej szansy. Rozwiewa się w powietrzu jak mgła. Odpowiedź przynosi czas. Przyjaciółka z powodu alergii na psią sierść staje się marudna. Zaraz, zaraz, skąd się wziął pies, zapytasz? Stanął na drodze Ewy i Ewa go przygarnęła jak Klaudia Jonasza. ( https://lubislowa.pl/jonaszowy-pies/ ). Ewa chce mieć psa i dzielnie walczy z chorobą. Niestety nie starcza jej sił, by podtrzymywać naszą przyjaźń. Dzieli się wykrzywionym przez dolegliwość spojrzeniem. Cokolwiek powiem, ona zaraz dorzuca niepotrzebne grosze, gorzkie słowa, pesymizm zwielokrotniony. Nie umiem już z nią rozmawiać. Zrywam kontakt. Teraz widzę, że zawiodłam, bo przecież mogłam inaczej, mogłam jej pomóc, ale czy na pewno?

Po drodze.

Odkrywam jak to jest przyjaźnić się z facetem. Nijak. Każda taka znajomość wydaje się zawierać jakby podtekst seksualny. On sobie coś wyobraża albo takie moje szczęście, że trafiam na mężczyzn z wielką, źle ukierunkowaną wyobraźnią. Jedynie pewien gej jej nie posiada, ale za to alkohol mocno trzyma go w garści. Nie idzie się dogadać. Jego świat leży zbyt daleko. Mój umysł tam nie sięga, bo nie pije.

Przyjaźń co to takiego?

Czym jest dla mnie? Jak wygląda z mojego punktu widzenia? Jak piękny kryształ, rzadki minerał, skarb, wyjątkowa książka. Drugi człowiek cię rozumie, wspiera, słucha, idzie tą samą lub podobną drogą.

W dzieciństwie łatwo znajdujemy przyjaciół, bo nie mamy zbyt dużych wymagań. Później tworzą się schody. Nie każdy potrafi wspiąć się po nich na górę. Większość spada. I ja spadam. Nie dotrzymuję kroku drugiej przyjaciółce.

Przyjaźń to również rzeka, wielka przestrzeń wody, do której wchodzisz z myślą, że cudowna, jasna, przejrzysta. Nie przypuszczasz, że kryją się w niej ciemne miejsca, które cię wciągną i utopią.

A jednak warto jej szukać, stawiać sobie pytania, myśleć o niej, zastanawiać się na ile sami z sobą się przyjaźnimy i jak to odbija się w naszych relacjach z innymi ludźmi.

P. S. Ciekawa jestem Waszych doświadczeń związanych z przyjaźnią. Czy macie swoich starych, dobrych przyjaciół? Czy może nadal szukacie tego jednego wspaniałego przyjaciela?

0 0 votes
Ocena
Subscribe
Powiadom o
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Maciej
5 kwietnia 2020 03:36

Pytając, „czym dla Ciebie jest przyjaźń?” totalnie się wygłupiłem – odpowiedź była powyżej :((( – przepraszam :).
Dla mnie przyjaźń jest jak roślinka/zwierzątko, którym mamy się opiekować,mamy się o nie troszczyć. Możemy iść „ta samą lub podobną drogą” ale możemy też chodzić każdy swoją. Ważne, że łączą nas te same lub podobne wartości/zasady życiowe. I to faktycznie jest „…jak piękny kryształ…”
Przyjaźń- jak piszesz -„…to również rzeka…jasna i przejrzysta ale ma też „…ciemne miejsca…”. To, że się różnimy ( i czasami możemy się poróżnić/pokłócić), pozwala nam poszerzyć własny punkt widzenia ale jeśli jest wzajemna akceptacja siebie i przyjaciela – to jest ok 🙂
pozdrawiam:)
p.s. ponownie odsyłam do bloga „znaczenia cienia”. Autorka opisała tam „przyjaźń”, jako spotkania w drodze życia.

maciej
19 marca 2020 20:40

Zajrzyj na blog „www.znaczenia cienia-blog”

maciej
19 marca 2020 20:38

A co dla Ciebie znaczy słowo: „Przyjaźń”?

10
0
Would love your thoughts, please comment.x