Tajemnice studni.

Tajemnice studni.

Słowo tajemnice sprawia, że Narrator jak pies strzyże uszami. Coś się pojawi. Co to będzie? Czy bardzo straszne, czy słabo lub umiarkowanie? Bohaterki Wiesława, Pelagia i Leokadia ani przez chwilę się nad tym nie zastanawiają. Jedna za drugą wchodzą do starej studni. Każda z nich, z wyjątkiem Wiesławy, czuje, że gdzieś tam w głębi kryje się Aldona i Genowefa, ich siostra i przyszywana siostrzenica. Czy aby na pewno?

Autor obrazu: Tom Barnes

Tajemnica numer 1.

Narrator zauważa, że studnia wcale nie przypomina tej, w której kiedyś był, gdy wybrał się do innych światów. Jakby się rozrosła albo spuchła od świątecznego ciasta ( czy studnie mogą się objadać ciastem, zastanawia się autorka ). Długi dobrze oświetlony korytarz sprawia, że bohaterki, i znów z wyjątkiem Wiesławy, pewnie stawiają krok za krokiem. Jeszcze trochę i trafią do właściwego miejsca.

– Prawdziwy schron – mówi Pelagia.

– Tak, mogłybyśmy się tu schować jak wybuchnie wojna – potwierdza Leokadia.

– I tutaj umrzeć – dodaje Wiesława.

– Czy ktoś cię prosił, żebyś szła z nami? – pyta Leokadia.

Wiesława już otwiera usta, żeby coś powiedzieć, gdy Pelagia zauważa windę.

– Jedziemy – postanawiają jednogłośnie Pelagia i Leokadia.

Narrator wie, że winda jest obiecaną w tytule tajemnicą numer jeden.

Winda.

Winda podobnie jak korytarz tonie w ostrym świetle jarzeniówek. Wszystkie ściany zapełniają różnokolorowe guziki, co autorce i Narratorowi kojarzy się z dawnym snem ( W pogoni za Narratorem. ) Bohaterkom z niczym się nie kojarzy. Uśmiechnięte przyglądają się różnobarwnym przyciskom. Jedynie Wiesława marszczy czoło, czując, że za chwilę coś złego się wydarzy.

– Uciekajmy stąd, póki jeszcze czas – krzyczy, lecz siostry jej nie słuchają. Pelagia naciska zielony guzik, a Leokadia niebieski. Winda w odpowiedzi wydaje z siebie zgrzyt i rusza.

– W górę – myśli Leokadia.

– W dół – sądzi Pelagia.

– Niemożliwe, ona skręca w prawo – wrzeszczy Wiesława.

Siostry patrzą na nią tak jakby chciały ją zabić. Tylko Narrator wie, że kierunek, w jakim porusza się winda jest drugą tajemnicą.

Czas.

Czas to tajemnica numer trzy. Narrator odnosi wrażenie, że zwija się w kłębek, gdy słyszy o sobie. W windzie i w całej studni zdaje się tkwić nieruchomo. Żadna z bohaterek nie nosi zegarka, więc trudno sprawdzić jak jest naprawdę z tym czasem. Żadna nie zabrała z sobą komórki, bo nie przywykły do noszenia jej wszędzie w kieszeni lub w torebce. Dla Wiesławy czas pędzi, z czasem zbliża się coś strasznego. Dla Leokadii i Pelagii czas biegnie zwykłym rytmem, nie za szybko i nie za wolno. Rozważania na temat czasu nie mają sensu. Winda się zatrzymuje. Drzwi się otwierają. Przed bohaterkami kolejny korytarz, tym razem krótki, zakończony placem, z którego wychodzą cztery korytarze na cztery strony świata. Przy pierwszym ktoś napisał na ścianie: ludzie zegara. Przy drugim: uwaga, koniec świata. Przy trzecim: tu zabawa nigdy się nie kończy. Czwarty pozostaje bez opisu. Ciekawe, myśli Narrator. Pelagia i Leokadia przyglądają się słowom ludzie zegara.

– Aldona zawsze lubiła zegary. Pójdziemy tędy – decyduje Leokadia.

– Dobrze – zgadza się Pelagia.

– Nie wiemy, co oznacza ten napis. Lepiej wróćmy do domu – prosi Wiesława.

– Wracaj sobie, jeśli chcesz. My idziemy dalej – mówi Pelagia.

Za rogiem zatrzymuje je mężczyzna w długim czarnym płaszczu z pistoletem w ręku.

– Pokażcie swoje zegarki – żąda.

– Dlaczego? – dziwi się Leokadia.

– Nie czytałyście napisu? Tutaj mogą przebywać tylko ludzie zegara.

– A nie mówiłam – odzywa się Wiesława.

P. S. Akcja na chwilę stanęła w miejscu. Narrator na widok pistoletu uciekł, gdzie pieprz rośnie. Czy wróci? Czy pojawi się ciąg dalszy? Czy chcecie, żeby ciąg dalszy się pojawił?

Autorem obrazu w tle jest Tom Burnes.

Część poprzednia: Ciotki.

0 0 votes
Ocena
Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Gratiana
25 grudnia 2021 17:19

Aniu czytam, ciekawa wędrówki w głąb studni, która nie jest głębią, a jedynie korytarzem do windy. Ciekawe jak skończy się ta wędrówka trzech przyjaciółek, nie przyjaciółek. Dziwnie ta przyjaźń u tych Twoich starszych pań bohaterek wygląda. Uściski zostawiam 🧡

2
0
Would love your thoughts, please comment.x